
Było głośno i z fanfarami, i bardzo po włosku – Rzym, na wzór innych metropolii, zafundował sobie – bike sharing, czyli zwykły miejski system wypożyczania rowerów. Idea super, sprawdzona i popularna w wielu turystycznych oazach Europy, dotarła wreszcie nad Tyber! Wyobraźcie sobie zadowolenie pomysłodawców i wszechobecnego burmistrza przy przekazywaniu pierwszych 250 jednośladów… Niestety kilkanaście dni po inauguracji ten nowy serwis został zawieszony ze względu na konieczność lepszego przystosowania go do tak trudnego do życia, zatłoczonego i niezdyscyplinowanego miasta jakim jest Rzym. Postanowiono, że ulepszony bike sharing zostanie przywrócony miastu 15 stycznia 2008 i że do końca bieżącego roku zostanie wyposażony w 20 tysięcy rowerów! Piętnasty już minął, rowerów nadal nie ma, ale my nie tracimy nadziei, bo coraz głośniej o przedterminowych wyborach do parlamentu i nasz sympatyczny burmistrz stara się nie zawieść pokładanych w nim nadziei na Rzym do życia.
Damy wam znać, jak się coś zmieni… niech żywi nie tracą nadziei!
P.S. serwis jest zamknięty od lat… włoska robota… :(((