
W dziejach Watykanu i Rzymu spotykamy historie niezwykłe, ale niewiele z nich łączy w sobie egzotykę, politykę, humanizm i archeologię w tak sugestywny sposób, jak losy Annone – białego słonia, który na początku XVI wieku stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych „mieszkańców” papieskiego Rzymu. Jego krótka, zaledwie dwuletnia, obecność na dworze Leona X pozostawiła ślad nie tylko w źródłach pisanych, lecz także – co szczególnie interesujące – pod watykańską ziemią oraz w późniejszej symbolice miasta.

Egzotyczny dar i polityczny gest
Rok 1514. Europa przeżywa apogeum renesansu, a Portugalia znajduje się u szczytu swojej potęgi kolonialnej. Król Manuel I, pragnąc podkreślić znaczenie swojego królestwa i zacieśnić relacje ze Stolicą Apostolską, wysyła do papieża Leona X niezwykły dar: białego słonia z Indii, nazwanego Annone (Hanno).
W epoce, w której większość wykształconych Europejczyków znała egzotyczne zwierzęta jedynie z bestiariuszy i opisów antycznych autorów, żywy słoń był sensacją absolutną. Annone szybko stał się symbolem potęgi, bogactwa i globalnych ambicji Portugalii, ale także osobistą dumą papieża.
Po przybyciu do Rzymu 14 marca 1514 r. Annone został nazwany na cześć jednego z dowódców starożytnych wojsk kartagińskich, co sugerowało skojarzenia z potęgą i egzotyką. W trakcie uroczystej procesji przez Via Papale aż do Castel Sant’Angelo słoń był ozdobiony bogatymi tkaninami, a na jego grzbiecie umieszczono srebrny kosz w kształcie zamku wypełniony drogocennymi prezentami dla papieża.
W relacjach z tamtego czasu opisuje się, jak Annone, na sygnał swojego tresera, ukląkł trzykrotnie przed papieżem, spryskał wodą z trąby zarówno kardynałów, jak i tłumy obecnych, wzbudzając entuzjazm i śmiech. W następnych dniach uczestniczył w uroczystościach i wpisywał się wyraźnie w rytuał spektaklu politycznego i medialnego epoki.
Annone zamieszkał w specjalnie przygotowanej zagrodzie w Cortile del Belvedere – bogato utrzymanym miejscu, gdzie papieski ogrodnik i jedna z najbardziej zaufanych osób Leona X, Gian Battista Branconi dell’Aquila, sprawował nad nim opiekę.
Annone na dworze papieskim
Słoń Annone natychmiast stał się atrakcją Rzymu. Źródła opisują jego udział w uroczystościach dworskich oraz wizytach dyplomatycznych. Leon X, znany z zamiłowania do sztuki, widowiska i egzotycznych ciekawostek, traktował Annone jak żywy emblemat renesansowego świata, w którym Kościół był centrum nie tylko duchowym, ale i kulturowym.
Zwierzę pojawia się także w rysunkach artystów epoki, w tym wielkiego Rafaela, co potwierdza, że nie był jedynie anegdotą, lecz realnym elementem krajobrazu Rzymu lat 1514–1516.
Choroba i śmierć
Historia Annone skończyła się nagle i smutno. Na początku czerwca 1516 roku słoń ciężko zachorował na anginę (choroba serca). Papiescy lekarze, działając zgodnie z ówczesną medycyną, zastosowali kurację, która – jak wskazują przekazy – mogła przyczynić się do jego śmierci. Annone miał prawdopodobnie zaledwie siedem lat, kiedy odszedł z tego świata.
Śmierć zwierzęcia głęboko poruszyła Leona X. Reakcja papieża była na tyle znacząca, że znalazła odzwierciedlenie w wyjątkowym geście upamiętnienia.
Pochówek i inskrypcja Pietra Bemba
Annone został pochowany w pobliżu Starej Bazyliki św. Piotra. Na polecenie papieża powstała łacińska inskrypcja nagrobna, której autorem był Pietro Bembo – jeden z najwybitniejszych humanistów renesansu, późniejszy kardynał i arbiter klasycznej łaciny.
Nie wiemy, jak dokładnie wyglądała płyta nagrobna ani gdzie była umieszczona. Wszystko wskazuje na to, że zniknęła podczas rozbiórki starej bazyliki w XVI wieku. Sama treść epitafium jednak przetrwała w rękopisach i drukach humanistycznych, dzięki czemu znamy jej sens i formę literacką. Istnieje kilka wersji przekazu, lekko różniących się szczegółami (co w renesansie jest normą), ale sens jest zawsze ten sam.
W jednej z najczęściej cytowanych wersji czytamy m.in.:
Hic situs est Annone, elephantus albus,
quem Roma vidit, stupuit, mirataque coluit.
W swobodnym tłumaczeniu:
Tu spoczywa Annone, słoń biały,
którego Rzym ujrzał, oniemiał z podziwu
i z zachwytem czcił.
Nie jest to żart ani literacka fanaberia – to pełnoprawny epigram humanistyczny, napisany dokładnie takim samym stylem, jakim Bembo pisał epitafia dla ludzi.
Zniknięcie grobu i archeologiczny powrót
Przez kolejne stulecia grób słonia uznawano za bezpowrotnie utracony. Dopiero w 1962 roku, podczas prac technicznych na terenie Cortile del Belvedere w Watykanie, dokonano nieoczekiwanego odkrycia. Robotnicy natrafili na duży kieł oraz fragmenty szczęk, początkowo uznane za skamieniałości prehistoryczne.
Dopiero analiza naukowa wykazała, że są to szczątki słonia z czasów nowożytnych. Późniejsze badania historyczne pozwoliły jednoznacznie powiązać znalezisko z Annone, słoniem Leona X. Część szczątków została zabezpieczona, reszta pozostała pod ziemią watykańską.
Symbol słonia w Rzymie: od Annone do Berniniego
Historia Annone nie kończy się jednak na XVI wieku. Słoń jako symbol pojawia się ponownie w sercu Rzymu w XVII wieku, na Piazza della Minerva, gdzie Gian Lorenzo Bernini zaprojektował słynną rzeźbę słonia niosącego egipski obelisk.
Choć bezpośredniego związku źródłowego między Annone a projektem Berniniego nie ma, kontekst kulturowy jest uderzający. Słoń w Rzymie stał się symbolem mądrości, siły i pamięci, a także nośnikiem idei uniwersalności wiedzy. Bernini, tworząc rzeźbę dla dominikanów z pobliskiego kościoła Santa Maria sopra Minerva, sięgnął po motyw, który rzymianom nie był obcy.
Nie można wykluczyć, że pamięć o papieskim słoniu – utrwalona w tekstach, rysunkach i tradycji – współtworzyła kulturowe tło, w którym słoń stał się nośnikiem znaczeń wykraczających poza czystą dekorację.
Trwałość pamięci
Annone, choć żył w Rzymie zaledwie dwa lata, zapisał się w historii miasta w sposób wyjątkowy. Jego los łączy w sobie politykę globalną, humanistyczną kulturę renesansu, archeologię XX wieku oraz symbolikę barokowego Rzymu.
To przykład, jak pozornie marginalna historia może stać się kluczem do zrozumienia epoki – jej ambicji, fascynacji i sposobów upamiętniania. Słoń papieża Leona X nie jest więc jedynie ciekawostką, lecz pełnoprawnym elementem historii Watykanu i Rzymu.
