Bike sharing w Rzymie – niech żywi nie tracą nadziei!

Bike sharing w Rzymie - niech żywi nie tracą nadziei! 1
Rzym – bike sharing… serwis już nie funkcjonuje!

Było głośno i z fanfarami, i bardzo po włosku – Rzym, na wzór innych metropolii, zafundował sobie – bike sharing, czyli zwykły miejski system wypożyczania rowerów. Idea super, sprawdzona i popularna w wielu turystycznych oazach Europy, dotarła wreszcie nad Tyber! Wyobraźcie sobie zadowolenie pomysłodawców i wszechobecnego burmistrza przy przekazywaniu pierwszych 250 jednośladów… Niestety kilkanaście dni po inauguracji ten nowy serwis został zawieszony ze względu na konieczność lepszego przystosowania go do tak trudnego do życia, zatłoczonego i niezdyscyplinowanego miasta jakim jest Rzym. Postanowiono, że ulepszony bike sharing zostanie przywrócony miastu 15 stycznia 2008 i że do końca bieżącego roku zostanie wyposażony w 20 tysięcy rowerów! Piętnasty już minął, rowerów nadal nie ma, ale my nie tracimy nadziei, bo coraz głośniej o przedterminowych wyborach do parlamentu i nasz sympatyczny burmistrz stara się nie zawieść pokładanych w nim nadziei na Rzym do życia.

Damy wam znać, jak się coś zmieni… niech żywi nie tracą nadziei!

P.S. serwis jest zamknięty od lat… włoska robota… :(((

9 komentarzy do “Bike sharing w Rzymie – niech żywi nie tracą nadziei!”

  1. bedziemy od 1 do 7 lutego i tak pomyslelismy, ze rower to fajna opcja.. czy mozesz poradzic jakas wypozyczalnie, badz wytlumaczyc co trzeba zrobic by moc korzystac z miejskich (strona WWW jest jedynie po wlosku, nawet jak klikniesz w jezyk angielski). dobrze by bylo gdyby wypozyczalnia badz stacja dokujaca byla blisko campingu roma

    dzieki

  2. Jest 06.06.2010 i widziałem na własne oczy rowery przy automatach, a’la parkometry w kilku miejscach. Rowery – typowe mieszczuchy, idealne do zwiedzania. Widziałem też ludzi na rowerach i niestety niezupełnie mogę się zgodzić z opinią, że Rzym można zwiedzać na rowerze. Większość miejsc jest na tyle zatłoczona, że naprawdę trudno byłoby się przeciskać na jednośladzie. Oczywiście można spotkać desperatów przebijających się przez tłumy, ale wg mnie frajdą to nie jest. Jest natomiast idealna, asfaltowa trasa brzegiem Tybru i chociaż to co najmniej kilka metrów poniżej “poziomu miasta”, to widoki są rewelacyjne, a zaletą jest zupełny brak turystów (mało komu chce się schodzić nad samą rzekę).

  3. Ciao Agata!
    Wstydzę się za Włochów, bo znowu nie dotrzymali słowa – kilkakrotnie zapowiedziany serwis miejski wypożyczania rowerów jeszcze nie ruszył… Jaka jest tego przyczyna, tego nie wiem… Być może powodem jest paraliż instytucji w okresie wyborów…
    O rowerach w Rzymie znajdziesz u nas spory artykuł, ale cen rzeczywiście nie podaliśmy, bo są one bardzo różne. Dla przykładu podaję taryfy jednej z wypożyczalni w okolicach Watykanu:

    Taryfy za: 1/2 dnia 1° dzień 2° dni tydzień
    =============================================
    rower miejski € 7,00 € 12,00 € 8,00 € 64,00
    “góral” € 8,00 € 13,00 € 9,00 € 70,00
    elektryczny € 9,00 € 15,00 € 10,00 € 80,00

    Pozdrawiam!

    P.S.

    Proszę Cię o komentarz po powrocie z Rzymu!

  4. No zapowiada (ło) się pięknie ale co dalej???
    Wybieram się na kilka dni do Rzymu pod koniec czerwca ale czy mogę mieć nadzieję???
    Jestem niepełnosprawna ruchowo więc piesze zwiedzanie mnie nie urządza, a rowerem jeżdżę bardzo dużo -w zeszłym roku po PIrenejach (oczywiście tam gdzie one się zaczynają hihi).
    A może wiecie ile kosztuje w Rzymie wypożyczenie roweru?
    Pozdrawiam
    Agata

Skomentuj Tomek Anuluj pisanie odpowiedzi